czwartek, 3 października 2019

I znów mamy jesień...



I zniknął maj. A potem był czerwiec i lipiec. I przyszła jesień. I nad uliczką ciągle przechodziły deszcze, krąg sceniczny obracał się z łoskotem, wypełniającym serce niejasnym niepokojem – i co dzień umierałem, aż znowu nadszedł maj.
— Michaił Bułhakow


1 komentarz

© 2025 CHWILE UCHWYCONE treści zawarte na tym blogu podlegają ustawie o ochronie praw autorskich
Maira Gall